Car-sharing. Formuła wypożyczania aut na minuty zawojowała polskie miasta
Rynek wypożyczalni samochodowych w Polsce jest stosunkowo młody. Coraz więcej firm z powodzeniem świadczy tego typu usługi, pomimo wcale nie niskich nakładów finansowych potrzebnych do rozkręcenia takiego modelu biznesowego. Liczby robią wrażenie – wzrost w tempie około 8 proc. rocznie oraz blisko 1000 różnego rodzaju wypożyczalni samochodów. Czy jest tu miejsce na car-sharing?
Czym właściwie jest car-sharing?
Car-sharing to system wspólnego użytkowania samochodów osobowych. W tym modelu auto jest udostępniane użytkownikowi za ustaloną opłatą przez operatora floty pojazdów. Wypożyczającym mogą być różne przedsiębiorstwa, agencje, spółdzielnie czy stowarzyszenia, a także grupy osób fizycznych. Co istotne, car-sharing umożliwia wypożyczenie samochodu na krótki czas, często na minuty lub godziny. Jest to atrakcyjny system dla osób, które sporadycznie potrzebują pojazdu, a także dla tych, którzy chcieliby okazjonalnie mieć dostęp do samochodu innego typu.
Jeszcze do niedawna car-sharing nie cieszył się wśród Polaków popularnością. Mało kto w ogóle wiedział na czym polega ten rodzaj biznesu i interesował się wynajmowaniem samochodów. A specjaliści są zgodni – rynek charakteryzuje się bardzo dużym potencjałem. Popularność wypożyczalni miejskich samochodów w systemie car-sharingu rośnie i będzie coraz większa. Wg Frost & Sullivan, liczba osób korzystających z takich rozwiązań na świecie w 2025 r. przekroczy 36 mln. Car-sharing w Polsce działa od 2016 roku, obecnie m.in. w Warszawie, Krakowie, Trójmieście i we Wrocławiu.
Car-sharing a tradycyjne wypożyczalnie aut
Auta na minuty różnią się od tradycyjnego wypożyczania samochodów w następujących kwestiach:
- car-sharing nie jest ograniczony przez pracę biura;
- rezerwacja, odbiór i zwrot samochodu są we własnym zakresie użytkownika;
- pojazdy mogą być wypożyczane na minuty, godziny lub dni;
- użytkownicy zostali wstępnie zatwierdzeni do jazdy (ich prawo jazdy zostało sprawdzone, a mechanizm płatności został ustalony);
- samochody są rozmieszczone w obszarze usług, dzięki czemu łatwo do nich dotrzeć za pomocą publicznych środków transportu;
- pojazdy nie są serwisowane po każdym wypożyczeniu (choć niektórzy operatorzy stale czyszczą i tankują flotę);
- istnieją różne modele parkowania (np. free-floating umożliwia pozostawienie auta w dowolnym miejscu);
- ubezpieczenie jest wliczone w koszt wypożyczenia;
- paliwo często jest w cenie usługi.
Zdarzają się również kooperacje między operatorami car-sharingowymi a lokalnymi wypożyczalniami samochodów (np. w sytuacjach, gdy tradycyjne wypożyczenie okazuje się tańsze).
Kolejny krok w wypożyczaniu aut
Po pojawieniu się miejskich (lub prywatnych) wypożyczalniach rowerów i podobnych usług na rynku skuterów i hulajnóg, które odniosły spektakularny sukces wśród naszych rodaków, Polacy są wreszcie gotowi, aby w podobnym systemie zacząć wypożyczać samochody. Wbrew pozorom, to nie jest system nastawiony wyłącznie na krótkie przejazdy. Docelowo car-sharing ma motywować użytkowników do pozostawienia lub rezygnacji z własnego samochodu. Usługodawca powinien zapewnić szeroki wachlarz taryf klientom w taki sposób, aby można było z samochodu skorzystać zarówno w krótkoterminowych wypożyczeniach, jak i w przypadku wyjazdów na większe zakupy czy spędzenia czasu z rodziną poza miastem. W końcu podstawą car-sharingu jest uzyskanie korzyści prywatnego samochodu, bez kosztów i obowiązków wynikających z jego posiadania.
Ekonomia, ekologia, przyszłość
Statystyki z krajów zachodnich, w których car-sharing jest znacznie bardziej rozpowszechniony, napawają optymizmem. Badania pokazały, że jeden pojazd, działający w takim systemie, zastępuje kilkanaście samochodów prywatnych. Co więcej, 25 proc. użytkowników, którzy spróbowali auta na minuty, rezygnuje z zakupu własnego pojazdu i jeździ o 44 proc. mniej niż przeciętny kierowca. Ponadto, wykorzystanie samochodu wynajmowanego jest ośmiokrotnie większe niż prywatnego – wzrasta średnio z jednej do ośmiu godzin.
W teorii rozwiązanie ma być na tyle przystępne cenowo, że na wynajem auta w systemie car-sharing będzie stać przeciętnego studenta, rodzinę z dziećmi oraz biznesmena. Nie należy jednak patrzeć na car-sharing jako konkurencję dla taksówek, a uzupełnienie rynku transportowego. W badaniach ustalono, że im większa będzie grupa, do której potrzeb produkt będzie dostosowany, tym cały system będzie działał sprawniej, taniej, a w perspektywie zwiększy szanse na własny rozwój.
Dziękujemy za zapisanie się do Newslettera!
Spodobał Ci się artykuł i chcesz otrzymywać więcej ciekawych treści?
Bądź na bieżąco z naszymi najnowszymi artykułami i raportami specjalnymi, które pomogą Ci rozwijać Twój biznes.