Duże zmiany w ograniczeniach emisji CO2 dla nowych samochodów
W kwietniu 2019 r. Rada UE postanowiła o znacznym ograniczeniu emisji CO2 z nowych samochodów osobowych oraz dostawczych. Przepisy mają wejść w życie do 2030 roku.
W tym czasie emisje z samochodów dostawczych będą musiały zostać zminimalizowane aż o 31% w porównaniu do wyników z 2021 r. Natomiast w latach 2025-2029 zarówno auta osobowe, jak i dostawcze powinny ograniczyć emisję CO2 o 15%. Nowa norma emisji dwutlenku węgla wyniesie 95 g na kilometr.
Dotkliwe kary za przekraczanie norm
To ważny krok w stronę mobilności przyjaznej dla środowiska. Ci producenci, których pojazdy przekroczą nowe normy, będą musieli ponieść konsekwencje finansowe – 95 euro kary za każdy przekroczony gram. Co więcej, kara będzie naliczana od każdej sztuki sprzedanego pojazdu. Komisja Europejska wciąż rozważa, czy pozyskane z kar środki będą przeznaczone m.in. na finansowanie przejścia do mobilności bezemisyjnej.
Nowe ograniczenia to nowe zasady gry – Unii Europejskiej zależy na tym, by branża transportowa przestawiła się na „tryb bardziej eko”. Stąd dość surowe zmiany w normach emisji CO2. Zmiany w przepisach dotkną nie tylko producentów pojazdów, ale również fabryki, w których emisja także będzie musiała zostać zminimalizowana. Koncerny motoryzacyjne pierwsze działania muszą podjąć już teraz, gdyż czasu na poprawę pozostało niewiele. Pierwszy cel redukcji emisji został ustalony na 1 stycznia 2025.
Czy zmiany w graniczeniu emisji CO2 doprowadzą do rewolucji?
Zmiany obejmą również bardziej precyzyjny (i rzeczywisty) monitoring emisji za pomocą liczników instalowanych w pojazdach – zarówno osobowych, jak i dostawczych. Łatwo się więc domyślić, przed jak dużą rewolucją stoi branża motoryzacyjna, która będzie musiała jeszcze bardziej postawić na pojazdy elektryczne.
Opinie na temat wprowadzenia nowych, tak ostrych norm, są skrajnie podzielone. Organizacje ekologiczne oceniają je jako za niskie, natomiast przemysł motoryzacyjny stanowczo sprzeciwia się tak znaczącym zmianom, obawiając się o przyszłość produkcji i zysków. Zgodnie z prognozami, nowe standardy przełożą się na ceny samochodów spalinowych, które według przewidywań mogą podrożeć nawet o 20%. Wszystko za sprawą wspomnianych kar, którymi obciążone zostaną koncerny motoryzacyjne, a w konsekwencji kupujący. Co więcej, niektóre modele zostaną wycofane z rynku europejskiego.
Dziękujemy za zapisanie się do Newslettera!
Spodobał Ci się artykuł i chcesz otrzymywać więcej ciekawych treści?
Bądź na bieżąco z naszymi najnowszymi artykułami i raportami specjalnymi, które pomogą Ci rozwijać Twój biznes.