Pojazdy autonomiczne – nadzieje, obawy, wyzwania
Samochody autonomiczne to jeden z megatrendów motoryzacyjnych, jednak w porównaniu do zeroemisyjnego transportu, który jest już całkiem zaawansowany, rozwija się dość wolno. Aby przyszłość znana z filmów science ficion, czyli auta bez kierowców, stała się teraźniejszością, potrzebny jest nie tylko wysiłek producentów, ale także odpowiednie wsparcie władz w zakresie legislacji i infrastruktury, wreszcie zmiana podejścia do tematu uczestników ruchu drogowego.
Koncepcja pojazdu autonomicznego brzmi interesująco, może nawet trochę niepokojąco, bowiem zakłada, że docelowo człowiek całkowicie zrezygnuje ze swojej decyzyjności i sprawowania kontroli nad autem. Jednak droga do takiego stanu jest długa, wieloetapowa i daje czas, by się z tym oswoić. Organizacja SAE International opracowała sześciostopniową skalę (0-6), która określa poziom niezależności pojazdu względem kierowcy. Zgodnie z nią na poziomach 0-2 mamy do czynienia z mniejszą lub większą liczbą systemów wspomagających kierowcę, które już od dłuższego czasu funkcjonują w wielu autach. Autonomiczność zaczyna się dopiero na poziomie 3 – tutaj kierowca musi zareagować w trudnych momentach na drodze. Na poziomie 4 w szczególnych warunkach może (ale nie musi) przejąć kontrolę nad autem, zaś na poziomie 5 jakakolwiek interwencja jest zbędna – kierowca staje się pasażerem1.
Według prognoz w 2030 r. wolumen sprzedaży samochodów autonomicznych na świecie miałby sięgnąć 58 mln szt. (poziom 3 i wyżej)2, zaś już w 2025 r. udział samochodów zupełnie pozbawionych automatyzacji, w pełni kontrolowanych przez kierowcę, w liczbie wszystkich nowo zarejestrowanych wyniósłby tylko 6%3. I choć te szacunki wydają się przesadnie optymistyczne, to nie ulega wątpliwości, że transport będzie zmierzać w kierunku zwiększenia liczby pojazdów autonomicznych (AV, ang. Autonomous Vehicles) w ruchu drogowym.
Unia Europejska wiąże z tego rodzaju pojazdami duże nadzieje: mają pomóc w polepszeniu jakości powietrza, pobudzić wzrost gospodarczy i tworzyć nowe miejsca pracy, a także zapewnić większą mobilność m.in. osobom starszym i z niepełnosprawnościami. Dla wielu branż mogą być rozwiązaniem problemu ogromnego deficytu kierowców zawodowych. Przede wszystkim jednak widzi się w nich szansę na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. 90% wypadków drogowych to efekt błędu ludzkiego, a wprowadzenie w większym zakresie systemów automatyzacji jazdy mogłoby pomóc znacząco poprawić tę statystykę.
Do podziału jest ogromny tort, nic dziwnego, że nad rozwiązaniami pracują zarówno wiodące koncerny motoryzacyjne, jak i firmy z branży IT. Równocześnie, aby pojazdy autonomiczne na drogach mogły stać się faktem, wielką pracę do wykonania mają władze i sami kierowcy. W lipcu 2022 r. w Europie został zalegalizowany poziom 3 autonomicznej jazdy, czyli możliwość prowadzenia samochodu bez użycia rąk, z wykorzystaniem funkcji wspierających kierowcę. Najbardziej przyszłościowo myślą i działają Niemcy. Choć samochody z poziomu 3 i 4 dopiero powoli są dopuszczane do obrotu, to niemieckie władze już w 2021 r. uchwaliły ustawę zezwalającą na poruszanie się po drogach pojazdów na poziomie 4. Pierwotnie AV mogły przemieszczać się z prędkością 60 km/h, następnie limit ten został podniesiony do 130 km/h.
W Polsce wciąż brakuje ram legislacyjnych dla pojazdów autonomicznych w ruchu drogowym, a ich stworzenie zapewne zajmie sporo czasu. Niemniej w dziedzinie AV nie można mówić o bezczynności. Trwają prace nad nowelizacją ustawy, która pozwoli testować pojazdy autonomiczne oraz przedmioty ich wyposażenia na drogach publicznych. Instytut Transportu Samochodowego już kilka lat temu wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury oraz Wydziałem Transportu Politechniki Warszawskiej realizował projekt „AV-PL-ROAD – Polska droga do automatyzacji transportu drogowego”. Brał też udział w unijnym programie Trustonomy (ang. trust – zaufanie + autonomy – autonomia), który obejmował dziewięć europejskich krajów i miał na celu podniesienie poziomu bezpieczeństwa, zaufania i akceptacji pojazdów zautomatyzowanych.
Również miasta włączają się w tę rewolucję. Już w roku 2019 i 2021 w Gdańsku odbyły się testy autonomicznego minibusa, który przewoził pasażerów w bezpiecznym środowisku – na trasie do ogrodu zoologicznego i na terenie cmentarza. Kolejny był Kraków: w 2022 r. na tory wyjechał tam autonomiczny tramwaj bez motorniczego. W 2023 r. Łukasiewicz – Przemysłowy Instytut Motoryzacji testował autonomiczny samochód na drodze publicznej w Jaworznie. Eksperci oceniają, że samochody autonomiczne pojawią się na polskich drogach w 2030 r.
Zanim to nastąpi, niezbędne są przepisy, które określą m.in., czy za ewentualne wypadki odpowiedzialny będzie kierowca, operator czy może producent auta. Równie pilnym zadaniem jest stworzenie rozbudowanej, inteligentnej infrastruktury drogowej, a także upowszechnienie sieci 5G, która zapewni szybką i sprawną komunikację pomiędzy pojazdem a otoczeniem. Kolejną istotną kwestią, o którą należy zadbać, jest czynnik ludzki. Bo choć docelowo jego udział ma być praktycznie wyeliminowany, to na etapie przejściowym kompetencje i nastawienie użytkowników pojazdów mają wielkie znaczenie.
Badanie przeprowadzone przez ITS w ramach projektu Trustonomy wśród menedżerów flot samochodowych i kierowców pokazało, że mimo niemal powszechnej świadomości zalet systemów ADAS (ang. Advanced Driver Assistance Systems) zaledwie 6% respondentów zostało przeszkolonych w tym zakresie, zaś 56% uczyło się obsługi systemów metodą prób i błędów4. W tej sytuacji konieczne może okazać się szkolenie kierowców w tej dziedzinie i promowanie właściwych postaw. Dotyczy to zarówno młodszej grupy wiekowej, która szybko się uczy i jednocześnie wykazuje nadmierne zaufanie do systemów automatyzujących jazdę, jak i starszej, która odczuwa nieufność i stres wynikający z obcowania z nowoczesną technologią.
Ostatnim ważnym zagadnieniem jest bezpieczeństwo danych osobowych i samego poruszania się pojazdów autonomicznych po drogach. Korzystanie z AV będzie się bowiem wiązało z pozyskiwaniem ogromnych ilości danych dotyczących samego kierowcy, jego zachowania w aucie, tras przejazdu i otoczenia, co łatwo może zostać wykorzystane do profilowania. Prawidłowe wypełnienie obowiązków wynikających z RODO będzie tutaj wielkim wyzwaniem5. W dodatku samochody autonomiczne – inteligentne, nieustannie komunikujące się z infrastrukturą drogową, które są częścią wielkiej i skomplikowanej sieci – mogą łatwo stać się celem ataku hakerów. W miarę, jak liczba aut bez kierowców na drogach będzie rosła, zapewnienie cyberbezpieczeństwa w motoryzacji stanie się priorytetem.
1) https://www.sae.org/blog/sae-j3016-update
2) https://www.statista.com/statistics/1230733/projected-sales-autonomous-vehicles-worldwide/
3) https://www.statista.com/chart/25754/newly-registered-cars-by-autonomous-driving-level/
4) Autonomiczne pojazdy vs młodzi i starsi kierowcy – Komunikat prasowy ITS 08.06.2024
5) https://kpmg.com/pl/pl/blogs/home/posts/2023/11/dane-staja-sie-nowym-paliwem-rozwoj-pojazdow-autonomicznych-w-kontekscie-ochrony-danych-blog-prawny.html
Dziękujemy za zapisanie się do Newslettera!
Spodobał Ci się artykuł i chcesz otrzymywać więcej ciekawych treści?
Bądź na bieżąco z naszymi najnowszymi artykułami i raportami specjalnymi, które pomogą Ci rozwijać Twój biznes.