Już nie tylko rozrywka. VR podbija świat biznesu
Trójwymiarowy świat, w którym można się zanurzyć, generowany za pomocą technologii informatycznej w oparciu o wiedzę, jak ludzkie oko odbiera bodźce, a mózg na ich podstawie tworzy obrazy – tak zdefiniowana wirtualna rzeczywistość wydaje się wynalazkiem dość nowym. I tak jest w istocie, jeśli chodzi o znaną obecnie wersję VR, doświadczaną za pomocą specjalnych gogli czy hełmu. Niemniej pierwsze projekty wykorzystujące komputer do oddziaływania na zmysły – prekursorzy dzisiejszych rozwiązań – powstawały już pół wieku temu. Ostatnie lata to okres intensywnego rozwoju VR, co znacząco poszerzyło zakres jej zastosowań.
Według wyliczeń ekspertów wartość światowego rynku wirtualnej rzeczywistości w ciągu pięciu lat wzrośnie o niemal 130% – z 12,9 mld dolarów w 2023 roku do 29,6 mld dolarów w 2028 roku1. Technologia ta przeszła drogę od świata gier do bardziej „poważnych” zadań – zarówno tych o charakterze komercyjnym, jak i związanych z szeroko pojętą edukacją. Za sprawą VR już kilka lat temu można było oglądać świat oczami osoby w spektrum czy cierpiącej na demencję albo znaleźć się w centrum historycznej bitwy. Dziś w ten sposób zachęca się konsumentów do oferty, prezentuje projekty architektoniczne klientom, a potencjalnych turystów zaprasza do hotelu w wymarzonej destynacji wakacyjnej. Standardem staje się kształcenie za pomocą wirtualnej rzeczywistości przyszłych medyków czy ratowników, którzy mogą uczestniczyć w skomplikowanych zabiegach i doskonalić swoje umiejętności w symulowanym, bezpiecznym środowisku. Przykłady można by mnożyć.
VR doskonale sprawdza się w obszarze szkoleń, i to w wielu branżach. Po tę technologię chętnie sięga m.in. sektor transportu, w którym doceniono zalety symulatora. Jednak nie takiego, który wielu osobom kojarzy się z rozrywką, ale zupełnie profesjonalnego urządzenia, które w dodatku może być scustomizowane. Symulator VR ciężarówki już jest wykorzystywany na polskim rynku. Odwzorowuje jazdę 40-tonowym zestawem i warunki w kabinie, m.in. dzięki zastosowaniu oryginalnej kierownicy i fotela, a jego oprogramowanie uwzględnia ruch na drodze i różne rodzaje tras (np. drogi w górach, krajowe, autostrady, tereny zabudowane), pory dnia (dzień lub noc) i warunki atmosferyczne (deszcz, śnieg, wiatr czy mgła). W wersji „szytej na miarę” możliwe jest także manewrowanie po centrum dystrybucyjnym konkretnego operatora logistycznego. Liczba sytuacji, z którymi może zostać skonfrontowany użytkownik, jest naprawdę ogromna, co przekłada się na duży potencjał tego urządzenia.
Symulator VR może wspomóc wiele procesów w firmie: począwszy od weryfikacji umiejętności kandydatów podczas rekrutacji, poprzez onboarding nowych pracowników, kończąc na szkoleniach załogi w zakresie manewrowania różnymi typami pojazdów albo doskonalenia technik jazdy, np. ekologicznej lub defensywnej. Jego zastosowanie nie tylko świadczy o innowacyjności operatora logistycznego czy firmy przewozowej, ale także daje wymierne korzyści: środowiskowe, ekonomiczne i związane z bezpieczeństwem. Upowszechnienie się wirtualnej rzeczywistości jako narzędzia w obszarze HR jest zapewne kwestią czasu i kosztów. Na koniec jako ciekawostkę warto dodać, że symulatory VR dla biznesu to już naprawdę szeroka kategoria, która oprócz aut różnego typu czy samolotów obejmuje wózki widłowe, żurawie (wieżowe, pokładowe, nabrzeżowe) czy suwnice bramowe.
Dziękujemy za zapisanie się do Newslettera!
Spodobał Ci się artykuł i chcesz otrzymywać więcej ciekawych treści?
Bądź na bieżąco z naszymi najnowszymi artykułami i raportami specjalnymi, które pomogą Ci rozwijać Twój biznes.