Test przedsiębiorcy, czyli jednoosobowe firmy na celowniku skarbówki
Na jednoosobowe działalności gospodarcze w Polsce znów padł blady strach. Ministerstwo Finansów zaczęło rozważać sprawdzanie tych, którzy prowadzą jednoosobowe firmy, wystawiając przy tym jedynie jedną fakturę miesięcznie. Czy „test przedsiębiorcy” to jedynie pogłoska, czy może samozatrudnieni mają się czego obawiać?
Resort ma problem z systemem opodatkowania jednoosobowych działalności w odniesieniu do sytuacji, gdy przedsiębiorca ma tylko jednego kontrahenta, któremu regularnie co miesiąc wystawia fakturę. Zdaniem Ministerstwa jest to „fałszywe” prowadzenie firmy, samozatrudnienie, a tak naprawdę oznacza zwyczajnie tańsze rozwiązanie pracy na etacie. Resort finansów przypuszcza, że podobnych przedsiębiorców może być w kraju ponad 160 tysięcy – stąd rozmowy o tym, jak sprawdzić, kto prowadzi działalność „na poważnie”.
Test przedsiębiorcy – na czym polega?
Test przedsiębiorcy to projekt, nad którym pracuje Ministerstwo Finansów. Miałby on polegać na sprawdzeniu przez Urząd Skarbowy czy przedsiębiorca faktycznie prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. Tym samym skontroluje, kto korzysta z preferencyjnego opodatkowania (a wg fiskusa nie powinien).
Projekt nie został jeszcze uregulowany prawnie, dlatego nie jest jeszcze znana jego dokładna procedura. Ministerstwo Finansów przeprowadziło jednak wstępną analizę przedsiębiorców w Polsce i wg niej testu może nie zdać nawet 80 tys. firm. Co składało się na tę analizę? Sprawdzano dwie cechy przedsiębiorcy:
- zależność ekonomiczną (czyli podległość finansową względem jednego kontrahenta),
- zależność organizacyjną (która powstaje wtedy, gdy usługobiorca decyduje o takich kwestiach jak np. godziny pracy samozatrudnionego).
Jeśli te zależności występowały, działalność uznano za niezdającą testu przedsiębiorcy.
Co dalej?
Czy złowrogo brzmiący test przedsiębiorcy nie wywoła fali wyjazdów ze swoimi firmami za granice Polski? Właściciele małych działalności gospodarczych i bez takich rewolucji nie mają łatwo, nic zatem dziwnego, że prawdopodobne dodatkowe trudności już teraz wywołują niemały niepokój.
Ministerstwo Finansów szybko odniosło się do ogólnokrajowego wybuchu paniki, tłumacząc, że test przedsiębiorcy nie wszedł jeszcze w fazę wprowadzenia, a żadne decyzje de facto nie zapadły. Jak jest jednak naprawdę? Zdania są mimo wszystko podzielone. Właściciele jednoosobowych działalności gospodarczych nie palą się do zdawania kolejnych egzaminów, więc test przedsiębiorcy jest dla nich kolejnym absurdalnym pomysłem. Nie chcą udowadniać, że prowadzą biznesy na poważnie.
Dziękujemy za zapisanie się do Newslettera!
Spodobał Ci się artykuł i chcesz otrzymywać więcej ciekawych treści?
Bądź na bieżąco z naszymi najnowszymi artykułami i raportami specjalnymi, które pomogą Ci rozwijać Twój biznes.