6 kwietnia 2020

Koronawirus sparaliżuje aż 93 proc. mikrofirm

Koronawirus będzie najbardziej dotkliwy dla najmniejszych firm zatrudniających do 9 pracowników. Tylko po miesiącu epidemii w Polsce aż 71 proc. z nich uważa, że COVID-19 będzie miał zdecydowanie niekorzystny wpływ na prowadzony biznes, podczas gdy wśród małych firm ten odsetek wynosi 56 proc., a średnich 54 proc. Wśród branż epidemia może najbardziej zainfekować HoReCa (82 proc. przedstawicieli uważa wpływ COVID-19 za zdecydowanie niekorzystny), usługi (75 proc.) oraz handel (56 proc.). Takie są wyniki najnowszego Barometru EFL na II kwartał 2020 roku przeprowadzonego w ostatnich dniach marca br.

Rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa ma już bardzo negatywny wpływ na światową i polską gospodarkę. Nie mamy złudzeń, sytuacja będzie się jeszcze pogarszać. A w przypadku dekoniunktury, najszybciej negatywne skutki odczuwają najmniejsi przedsiębiorcy, co potwierdza również nasz najnowszy odczyt Barometru. To oni również stanowią największą część portfela firm leasingowych. Dlatego, choć trudno w tym momencie prognozować wynik dla naszej branży na cały 2020 rok, to już dziś wiemy, że aktywność gospodarcza mocno osłabnie. Zarówno w Polsce, w Niemczech, czyli u naszego głównego partnera handlowego, czy Unii Europejskiej. Jako firma działająca głównie w sektorze finansowania małego i średniego biznesu również możemy potwierdzić pogarszającą się sytuację finansową swoich klientów. Od kilku tygodni docierają do nas wnioski od firm, które w obliczu zaistniałej sytuacji, przewidują czasowy problem z terminowym regulowaniem należności. W szczególności dotyczy to gastronomii, turystyki, transportu i usług. Przewidywany na początku tego roku wzrost branży na poziomie 6 proc. rok do roku na pewno będzie musiał zostać zweryfikowany – uważa Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

Pragnę zaznaczyć, że branża leasingu i wynajmu udowodniły kilkukrotnie w swej historii, a ostatnio w trakcie kryzysu 2008-2010, że są przygotowane, by z sukcesem mierzyć się ze skutkami spowolnienia gospodarczego. W bieżącej sytuacji gospodarczej podejmujemy działania, których celem jest umożliwienie naszym klientom prowadzenia działalności po ustaniu zagrożenia epidemicznego – dodaje –  Radosław Woźniak.

EFL w najnowszym Barometrze na II kwartał br. pod koniec marca zapytał przedsiębiorców o nastroje w obliczu pandemii koronawirusa. Z badania wynika, że aż 9 na 10 przedstawicieli polskich firm uważa, że COVID-19 będzie miał negatywny wpływ na prowadzony przez nich biznes. Z czego 60,2 proc. – zdecydowanie niekorzystny, a prawie 29,2 proc. – raczej niekorzystny. Tylko 9 proc. firm jest zdania, że koronawirus pozostanie bez wpływu na ich biznes.

Najmniejszy biznes z największymi powikłaniami

Biorąc pod uwagę wielkość przedsiębiorstwa, epidemia może okazać się najgorsza w skutkach dla mikrofirm. Czyli tych podmiotów, które zgodnie z zapisami ustaw składających się na tzw. tarczę antykryzysową, mogą liczyć na największe wsparcie ze strony państwa. Prawie 71 proc. z nich uważa COVID-19 za zdecydowanie wysokie zagrożenie dla prowadzonego biznesu. Odpowiedzi „raczej niekorzystny wpływ” udzieliło 22 proc. zapytanych. Mniej negatywnie na przyszłość patrzą małe i średnie firmy. Wśród nich odpowiednio 56 proc. i 54 proc. zapytanych uważa panującą epidemię za zdecydowanie niekorzystną dla prowadzonego biznesu. Biorąc jednak pod uwagę łącznie odpowiedzi „zdecydowanie niekorzystny wpływ” i „raczej niekorzystny wpływ” zarówno mikro, jak i małe i średnie podmioty w większości obawiają się skutków pandemii (odpowiednio 93 proc., 90 proc., 82 proc.).

Hotele i restauracje najbardziej sparaliżowane

Z Barometru EFL wynika, że spadek obrotów może najdotkliwiej dotknąć sektor HoReCa. Ponad 82 proc. hotelarzy, restauratorów i właścicieli firm cateringowych obawia się zdecydowanie negatywnego wpływu rozprzestrzeniania się koronawirusa na swój biznes. Odpowiedzi „raczej niekorzystny” udzieliło 13,5 proc. przedstawicieli HoReCa. Drugim sektorem z największymi obawami o przyszłość są usługi. 3 na 4 przedstawicieli firm usługowych uważa, że panująca epidemia będzie miała zdecydowanie negatywny wpływ na prowadzoną przez nich działalność (odpowiedzi „raczej negatywny” udzieliło 21 proc. zapytanych). Trzecim sektorem „drżącym” o kolejne dni i miesiące jest handel – 56 proc. przedsiębiorstw obawia się zdecydowanie negatywnego przełożenia koronawirusa na ich biznes (33 proc. – raczej niekorzystny). W transporcie odsetek firm, które zdecydowanie boją się spadku obrotów w efekcie rozprzestrzeniania się COVID-19, wynosi 54 proc., w budownictwie – 46 proc., a w przemyśle/produkcji – 43 proc.

Mniej klientów, mniejsze obroty

Mikro, mali i średni przedsiębiorcy zostali również zapytani o to, co może najbardziej przyczynić się do spadku obrotów w ich firmach. W pierwszej kolejności wskazali na spadek zainteresowania ich usługami lub produktami (44 proc. odpowiedzi). Po drugie, 36 proc. zapytanych obawia się pogorszenia ogólnej sytuacji gospodarczej. Prawie 1 na 5 przedstawicieli sektora MŚP zdaje sobie sprawę, że jego kondycja pogorszy się wskutek ograniczenia możliwości transportu towarów (18,5 proc.), tyle samo zapytanych wskazało na ograniczenia w przemieszczaniu się pracowników. Prawie 17 proc. „misiów” widzi trudności w realizacji zamówień, co w efekcie z pewnością przełoży się negatywnie na obroty firm.

Skontaktuj się z nami:

Zadzwoń

Infolinia czynna od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00-17:00

Koszt połączenia wg stawki operatora.
Napisz

Szukasz konkretnego produktu?

Zapytaj o ofertę  
Znajdź oddział
Jesteś już naszym klientem?

Skorzystaj z

Portal klienta EFL

lub przejdź do sekcji

Obsługa Klienta