Jeśli nie plastik, to co? Przygotuj się na unijną dyrektywę!
Rosnąca z każdym dniem ilość zanieczyszczeń produkowanych przez człowieka wymusiła na europejskich politykach podjęcie zdecydowanych kroków. Jak się przygotować do nadchodzących zmian w prawie?
Zanieczyszczenie naszej planety staje się coraz poważniejszym problemem. Jednym z powodów postępującej degradacji środowiska naturalnego jest stale powiększająca się ilość śmieci, które w ogromnej większości wykonane są z plastiku. Dość powiedzieć, że dryfująca po Oceanie Spokojnym plama śmieci jest trzykrotnie większa niż Francja i zawiera w sobie ponad 87 000 ton plastiku. Naukowcy, którzy zajmują się jej badaniem, wśród dryfujących śmieci znaleźli rzeczy wyprodukowane jeszcze w latach 70.! Tworzywa sztuczne przedostają się do wody, następnie zjadają je ryby, a ostatecznie my sami zjadamy rakotwórcze mikrocząsteczki plastiku.
Sprzedaż jednorazowych plastików zakazana w UE
Aby powstrzymać dalsze zaśmiecanie planety, Parlament Europejski przegłosował zakaz sprzedaży plastikowych produktów jednorazowych na terenie Unii Europejskiej. Lista zakazanych przedmiotów obejmie m.in. słomki do napojów, plastikowe sztućce, talerze czy patyczki do uszu. Zakazane będą również plastikowe torebki jednorazowe. Naukowcy szacują, że aż 70% odpadów morskich to właśnie plastikowe produkty jednorazowego użytku. Nowe prawo będzie obowiązywać od 2021 roku, co daje przedsiębiorcom sporo czasu, żeby przygotować się do nadchodzących zmian.
Zamknięcie unijnego rynku dla plastikowych jednorazówek będzie z pewnością potężnym ciosem dla ich producentów. Z drugiej strony rynek nie znosi próżni, co z pewnością wykorzystają przedsiębiorcy wytwarzający zamienniki zakazanych produktów. Już teraz wiele polskich firm proponuje ekologiczną alternatywę dla plastiku.
Z czego będziemy korzystać w najbliższej przyszłości?
Przykładem może być polska firma Bioterm, która wykorzystuje opatentowaną technologię do produkcji talerzy i sztućców z otrąb pszennych. Co ważne, nie są one poddawane żadnym procesom chemicznym – w procesie produkcji wykorzystywana jest tylko woda, odpowiednia temperatura i specjalna wytłaczarka. Produkty wytworzone z otrąb potrzebują tylko 30 dni do całkowitego rozkładu, można je także zjeść.
Inny przykład to uchwyty do pakowania puszek produkowane przez amerykańsko-meksykański startup E6PR. Prototyp, wyprodukowany z odpadów powstałych przy procesie warzenia piwa, powstał na potrzeby marketingowe jednego z amerykańskich browarów. Wkrótce okazało się, że zainteresowanie produktem jest na tyle duże, że trafił do regularnej sprzedaży. Do Polski biodegradowalne uchwyty trafią za sprawą browaru Inne Beczki, który będzie wykorzystywał je do pakowania swoich produktów.
Do produkcji słomek, patyczków do uszu czy szczoteczek do zębów chętnie wykorzystuje się bambus, a nawet papier, jednak wciąż zainteresowanie takimi produktami jest o wiele niższe niż ich plastikowymi odpowiednikami.
Świadomość społeczeństwa kontra przyzwyczajenia
I tutaj niestety leży sedno problemu. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do plastikowych jednorazówek, że najtrudniejszym zadaniem będzie zmiana naszych przyzwyczajeń. Pozostaje mieć nadzieję, że rosnąca świadomość społeczna w połączeniu z restrykcyjnym prawodawstwem przełoży się na zmianę nawyków konsumentów i wzrost zainteresowania ekologicznymi produktami. Póki co, nadchodzące zmiany to duża szansa dla producentów, którzy chcą inwestować i rozwijać technologie produkcji ekologicznych przedmiotów codziennej potrzeby.
Dziękujemy za zapisanie się do Newslettera!
Spodobał Ci się artykuł i chcesz otrzymywać więcej ciekawych treści?
Bądź na bieżąco z naszymi najnowszymi artykułami i raportami specjalnymi, które pomogą Ci rozwijać Twój biznes.